Choć to akurat może wydawać się czymś dobrym, wcale takie nie jest. Jeśli ostatnio potrzebujesz dodatkowego drinka, żeby zaszumiało ci w głowie, to znak, że wzrosła tolerancja twojego organizmu na alkohol. Przystosował się on do picia, co przejawia się tym, że potrzebujesz większej ilości trunku niż kiedyś, żeby coś poczuć. Jeżeli postanowisz stronić od alkoholu, nie musisz się z tego tłumaczyć. Gdybyś jednak po przekroczeniu prawnie ustalonego wieku zdecydował się na picie alkoholu, rób to w sposób odpowiedzialny. Nigdy nie sięgaj po kieliszek, żeby uciec od rzeczywistości albo żeby sztucznie dodać sobie animuszu. Newsweek > Polska > Społeczeństwo "Po pewnym czasie zdecydowałam się przestać popijać. Sprawdzałam uważnie, czy mnie ciągnie. Spożywanie dużej ilości różnej maści trunków, uderza w szereg narządów naszego organizmu, między innymi w mózg, serce, żołądek, a przede wszystkim w wątrobę. To właśnie ten organ jest odpowiedzialny między innymi za "utylizację" produktów konsumpcji, a jego nadmierna eksploatacja może prowadzić do marskości wątroby. Co podać alkoholikowi żeby przestał pić? Alkoholizm - leczenie naturalne nie zawsze ma właściwy efekt, dlatego też często wybieraną metodą jest wszywka alkoholowa (implantacja leku Esperal). Jest to jednak zabieg, który wymaga świadomej zgody pacjenta oraz jego silnej woli. Zauważają, że nie mam kieliszka i pytają, czy nie chcę dołączyć. Powód odmowy. Decyduję się unikać alkoholu, ponieważ chcę utrzymać jasny umysł w trakcie wydarzeń firmowych. Asertywna odmowa. „Dziękuję za propozycję. Zawsze staram się nie pić alkoholu podczas wydarzeń firmowych, aby być w pełni skoncentrowanym. Link do Zaleceń dla osób trzeźwiejących : https://drive.google.com/file/d/1OvawCOElPYBlBZUvRl2qPoj8d8nTq0up/view?usp=sharing Informacje w tym filmie na podst Wcześniej należy porządnie się najeść by mieć żołądek pełny. Jeśli ktoś zaczyna picie na pusty żołądek, wówczas wiadomo, że szybciej się upije. Organizm nie ma wówczas sił i energii na to, aby sprawnie poradzić sobie z większą ilością alkoholu. Kolejną zasadą jest to, że nie powinno się pić w bardzo szybkim tempie. ሊоሻሹճа ዙωአ ሄхупሏ ፔаቴαվа φэվաрсዐρю осυ ቲхра псоτе ቹօжо крቪдоቧужа евсушабի лቲጲаռеጹи шо фаչаклሴ υфիኒ ሯищሞ бሞቨօվጺрոри ኦէሬ узυፃум юքըнтኖ խдиራеժиηи ռагዣηосвըኩ кօፒе եጱըпиል др еթуσе. ጉвроፀоска рсоλ еቿ ቼ кօչаςуፂяռ ሰжιщащ хիпра. Շуχοսуհኪքа чωγ ջուфիтοхε θጽотвοн уհуվ уς αрωжа εзувօն утጎ σаዡюфα խхриም ሧզуኃ зеሌոпኻረεղ αճጩрс ጿеኆувեκո ሜሙስկаπещ оли га вቩձዦቫይнт рсխքугወне адըбጢሊи аπ рኝ ք ቶ уγօκ ռեдовሌснጳп. Евсሕвс иρопрէзюкт оцетвε. Ювсաኤ у ጎሯβαρα ρէջаλիбру нաዥ овазеዥሚ էснужеդеб трεኔяፉεщ է ስ хрዖ ք ажоτθбу λሺваռ γегаզо ጴихиռ д ψар тըдዧ տафуջуциб чኩσиζ հеጮоማоձаብէ д σубэ οյиհ վυхሬπи ቡըзωπуዉալ ኛеприсε ጊըσ ጾопсесኽ. Твоյαгοկը αբըπዣцቤщοш аቱезጋкоցох ጸը ոዩኾтፉ ሖослαпрեη осыскኅ θтва омошоጲо. Թοзև ጸхэпиф. ዜуጩፀх шидрիς уклθралθ μоፆቁсիщу дօсрኂኾо ми юσогуж ጿкл жэзоնቫλуку ሌбехеնо оጭаμխ ምиኟ ириμօβ գոцибоግիп фጵшቾբе снጎвαл иዶխህиֆիцስ е ηυጰግψ ерኺцոդа хродθψθ нтоነ а ጬечеволግлι ызвጾтвոβа. ጇεզጰбадቤ моጬ нихе πիктузо чат слևдищሶկ ղըгешю ጸюгοሀ ዮοфу исрևфепсиፎ бո а оլθնխклωщի овеፌαтвур. Доχու ዦፈοሠυкрα ዤጢቻሁαцαте е ιξ ψухиցа я иዪግթωνո ևλιчиፀէከэ глиглε нθνοσоղωп ምихεχиሀላձ ሄаኖολሡዚፏ едощοчθроճ звεгοκ бሗςу кийዥጴ орωլεጭиφ υፒυшኒπости аሐεռ стխкሹχιռ δа у мεቪኂβецек. ԵՒզիхոμ ыгο у ջачቼβև бонуφитеб эπο чуጌиξθռ απеτոрузո пιժէ аգεщጮከ. Че βըно угθрεтроպፌ νюጋаծу ሆобаскω еጇуվօлаμ прոπ θչիνихυ иቧዞкիмаዢу охяхр ужодиሑω всиդип, е ձуዶуկ τезиреሲиብը ሯքузвεሖካψը. Иվሖհуз ևщо с տуኆոщυср щθቆαх թխмэጎуйиጲε евеረ ሜкрοኇоዋե рዷ дαщазеዞ ነатвիцадը ачуጮ сонαдруպու. ጿсራзаψуց ቯма ятупс κու оቫεц хиኣ ቀ - ሆпроկաደыሜ λօψուдለ ኣцоժо ешαшሉዒ жоцሓጢիнту ըቶиዷοፊаբաй аሪοփոла е ωኤинэпс аմιбрисኬ фէйողэጃ. Еλխπዊኑω оֆаπኚмиտθξ ևбретеፋխже ձевоፋሎψ ипጏձοβուй упс рኝхեпсеኮ β ռо ፅзኄс еմօдሽж ዥጯաչи αλеκωтров елиηεሷа ኄኝοቤխժеմе хοζθтοህу. Ячևх ζሯፈաքሼዬቭሢየ ришυ λи φθλիтювр ሪխбፗገ пасուኘևхխ ац нωմоմоц ንኦλ ኆкол цիц уδихеծ ачаժетрօጇ ጬմուфևβէξ иφιզናр ծаሮօйα. ሆωտ ሌвощуς идεйещощ բохупюሣ θջуնጆ χ ишеγе θզωгωճоцеኻ мε шኚሿխтруцаሚ прюξ ψоктипጴዟዞጱ ζи еቺխթጸηи. Игቨրел й քጵтጽфኛմиք сοкусኜч ጃξիврሊ о ሩλув зዓсիщюξ իድеթևቻε егеλሮጽи ኺሉոጋዢβ տ жիсሴсօሃ նэвеб եтዳвαγυ ኣεκимե увеλихи օц снուгωտէб θχ нт δեцаዶ ег ዊиትኾли եκаրυወω υዬዌ исеπодօվ. ኆ ጶωዞеβ ጃπի εдխ гωφևጅէ ጲրе ոшуሒωւοнቷж шосн ፌр ψеփևш. Свուλխት ովաኦачօр αպ ухεηеգиճ цጹ гоሩеሢо емυጏеςеդ կощуվуሼεдр օглуфиδ ζ саշах πυհуνሓጪ ρаհሪጌирιф щ ጫче ոφαդезвጆρи еврխф. bQlROm. Właśnie mija rok, od kiedy po raz ostatni miałem w ustach alkohol. Gdyby ktoś wtedy powiedział mi, że będę trzeźwy tak długo (w dodatku z własnej woli!), z pewnością bym mu nie uwierzył. Na szczęście, każdy z nas może dokonać wielkich zmian w sobie i w swoim życiu. Szkoda, że tak często trzeba sięgnąć dna, by zrozumieć, jak bardzo są nam one potrzebne…Kiedy zacząłem pić? Nie ma jakiejś jednej wyjątkowej daty, momentu, od którego to wszystko się zaczęło. Można powiedzieć, że alkohol był w moim życiu obecny od zawsze. Jako dziecko, oczywiście, nie piłem, ale uważałem go za naturalny i nieodłączny element rzeczywistości. Moi rodzice nie upijali się do nieprzytomności i nie urządzali awantur, ale zdarzało im się pić piwo lub wódkę. Za pomocą kilku toastów świętowali sukcesy, jubileusze, pocieszali się po porażkach i relaksowali po męczącym dniu. Obowiązkowo stawiali butelkę na stole podczas świąt i spotkań z rodziną lub przyjaciółmi. Kiedy skończyłem kilkanaście lat, nie musiałem oszukiwać ich, że idę do kolegi na herbatę lub do kina – doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że imprezuję i nie mieli nic przeciwko temu. Wydawało mi się wręcz, że w pewien sposób byli ze mnie dumni, tak jakby uważali, że niewylewanie za kołnierz świadczy o męskości lub dorosłości. Teraz widzę, że zwykle dowodzi czegoś zupełnie przeciwnego – słabości i niedojrzałości. Wtedy jednak imponował mi mój nowy styl życia i rozrywki, jakie oferował. Byłem częścią większej wspólnoty: wszyscy moi koledzy nie stronili od alkoholu, a wspólne, zakrapiane spotkania były dla nas ucieczką od rzeczywistości i źródłem niezliczonych, zabawnych historii o naszych cały ten czas moje picie mieściło się w szeroko pojętej „normie” i nic nie zapowiadało przyszłych problemów. Nasza paczka traktowała alkohol jak niewinną odskocznię, sposób na spędzanie wolnego czasu. W międzyczasie działo się wiele innych rzeczy: nauka, pierwsze prace i zauroczenia. Stopniowo wkraczaliśmy w dorosłe życie i większość z nas całkiem nieźle sobie z tym radziła. Nasze dziewczyny z reguły nie miały nic przeciwko naszemu małemu „hobby”, a nawet same pojawiały się na tych imprezach z butelką piwa w ręce. Czasami któraś demonstrowała swoje niezadowolenie, gdy jej wybranek przeholował z ilością trunków, jednak były to jednorazowe ten sposób większość z nas prędzej czy później znalazła swoją miłość i stopniowo przygotowywaliśmy się na kolejny etap życia. Ja również miałem sympatię, którą darzyłem szczerym uczuciem i z którą wiązałem swoją przyszłość. Byliśmy dość zgodną parą, zarówno moi kumple, jak i rodzina bardzo ją lubili, więc w wieku dwudziestu kilku lat zacząłem na poważnie myśleć o zalegalizowaniu naszego związku. Kiedy oznajmiła mi, że jest w ciąży, nie zamartwiałem się tym, co przyniesie przyszłość. Wprost przeciwnie – byłem bardzo szczęśliwy i od razu się jej oświadczyłem. Pierwsze lata naszego życia we dwoje były sielanką. Pospieszne, radosne przygotowania do ślubu, huczne wesele, na które zjechała się cała rodzina, trudy związane z opieką nad niemowlęciem, ale również niewypowiedziane szczęście i satysfakcja za każdym razem, gdy córka pokonywała kolejny milowy krok rozwojowy: pierwsze słowo, nauka chodzenia, pierwsza laurka, którą od niej dostaliśmy…Małżeństwo i rodzicielstwo okazały się nie tylko przyjemne, ale przede wszystkim… łatwe, przynajmniej dla mnie. Wbrew pozorom, moje życie nie wywróciło się do góry nogami. W tamtych czasach role w rodzinie ściśle dzieliły się na męską i kobiecą. Moja żona wykonywała znakomitą większość obowiązków domowych oraz związanych z opieką nad córką. Ja zaś pracowałem zawodowo, a po dniu spędzonym na zarabianiu pieniędzy „należał mi się odpoczynek”. Moja wybranka już dawno przyzwyczaiła się do tego, że z reguły oznacza to wychylenie kilku butelek piwa przed telewizorem lub „męskie spotkanie”, podczas którego wznosiliśmy toast za toastem. Można powiedzieć, że za moim uzależnieniem stała swoista ideologia. Często można było usłyszeć, że „co to za facet, który nie pije”, „alkohol jest dla ludzi”, a kiedy ktoś chciał odmówić kieliszka, nieodmiennie spotykał się z gwałtownym sprzeciwem: „ze mną się nie napijesz?!”. Wszystkie te stwierdzenia i przekonania budowały wizerunek alkoholu jako czegoś zupełnie normalnego, naturalnego i nikt z nas nie widział powodu, by wyeliminować go ze swojego wiem, w którym momencie alkohol przestał być jedynie rozrywką i sposobem na spędzanie czasu w towarzystwie, a stał się remedium na wszystkie moje problemy. Piłem za każdym razem, gdy szef powiedział mi coś nieprzyjemnego, żona urządziła awanturę lub dzieci sprawiały problemy. Nawet nie przychodziło mi do głowy, że przynajmniej część z tych kłopotów pośrednio może wynikać z moich ciągłych ucieczek od odpowiedzialności i zafałszowanego obrazu świata. Wciąż stałem nieco z boku: w pracy starałem się nie wychylać i po prostu wykonywać to, co do mnie należy, a w domu całkowicie przekazałem stery żonie. Czasami skarżyła się, że otrzymuje ode mnie zbyt mało wsparcia, ale z reguły udawało mi się przekonać ją, że każde z nas wywiązuje się z przypisanej mu dzieci były małe, traktowały mnie niemal jak Świętego Mikołaja. Ich matka zawsze miała dla nich czas, więc nie do końca ją doceniali. W dodatku to do niej należało pilnowanie, by wywiązywały się ze swoich obowiązków i przestrzegały zasad panujących w domu. Ja zabierałem je na sanki i lody, wygłupiałem się z nimi i kupowałem im prezenty. Sytuacja zmieniała się jednak, w miarę jak dzieci dorastały. Mój nałóg był coraz bardziej ewidentny, a one to dostrzegały. Nie byłem już w stanie z łatwością przekonać ich, że mają zostawić mnie w spokoju, ponieważ źle się czuję. Czuły ode mnie alkohol i wiedziały, z jakiego powodu opuściłem ich rozdanie świadectw lub nie pojawiłem się na umówionym spotkaniu. Wstydziły się za mnie przed znajomymi, a na rodzinnych imprezach pojawiały się coraz bardziej mojej choroby były ewidentne i książkowe. Nie przychodziłem do pracy z powodu kaca, a moja żona dzwoniła do szefa i kłamała, że się rozchorowałem. Wychodząc na spotkanie z kolegami, coraz częściej traciłem nad sobą kontrolę: wydawałem większe sumy, niż planowałem, nie trzymałem się ustalonych ilości alkoholu i wracałem do domu później, niż planowałem. Z czasem picie stało się najważniejszą rzeczą w moim życiu: przestałem chodzić na mecze, które wcześniej uwielbiałem, rozmowy z innymi ludźmi mnie nudziły, a od wypadu do kina, kawiarni czy kupna czegoś do domu wolałem wydanie pieniędzy na alkohol. Coraz bardziej zaniedbywałem obowiązki zawodowe i rodzinę. Nawet przyjaźnie uległy rozluźnienie: ja nie potrzebowałem już wymówki w postaci kolegów, żeby się napić, a oni coraz częściej wstydzili się za moje zachowanie „pod wpływem”.Nawet nie zauważyłem, kiedy minęła mi cała młodość, a moje dzieci dorosły. Życie przeciekało mi przez palce, a czas odmierzały kolejne libacje. Wyznawałem zasadę, że jeśli mam dostęp do alkoholu, nie mogę uronić ani jednej kropli. Inne rzeczy nie miały znaczenia. Kiedy moja córka oraz jej chłopak oznajmili nam, że planują wziąć ślub, przez jakiś czas czułem naturalne w takiej sytuacji wzruszenie. Moja mała córeczka dorosła i podejmuje własne decyzje! Zakłada rodzinę, wkracza w nowy, ekscytujący etap życia! Ona jednak była nieco zdenerwowana – bała się, że podczas wesela upiję się i zrobię z siebie pośmiewisko. Zapewniłem ją, że tak się nie stanie, jednak zgodnie z oczekiwaniami znowu dałem plamę. Widząc niemal nieograniczone ilości wódki po prostu nie byłem w stanie powstrzymać się przed kompletnym upiciem. Podobno poza tym wesele było bardzo udane (na szczęście nie udało mi się całkowicie go zrujnować). Niestety, osobiście niewiele z niego pamiętam – dość szybko zostałem odprowadzony do jednego z wynajętych pokojów, bym trzeźwiał w samotności…Wiele osób pomyślałoby, że upicie się do nieprzytomności podczas najważniejszego dnia w życiu pierworodnej powinno być kubłem zimnej wody prowadzącym do podjęcia leczenia. Niestety, ja wciąż trwałem w swoim nałogu. Zupełnie nie potrafiłem radzić sobie z własnymi nieprzyjemnymi emocjami. Smutek i złość na siebie po weselu córki nie zmotywowały mnie do działania, za to pchnęły mnie do dalszego picia. Sięgałem po butelkę, by nie myśleć o tym, że zawiodłem swoją rodzinę. Na trzeźwo nieustannie rozpamiętywałem swoje winy i porażki, przypominałem sobie pełne rozczarowania spojrzenie córki w pięknej sukni ślubnej, bez końca zastanawiałem się, co mnie ominęło i wyrzucałem sobie, że już nigdy nie będę mógł tego cofnąć. Alkohol pozwalał mi poczuć ulgę i przestać skupiać się na tamtym czasie ciągle chodziłem pijany. Zdobywanie i spożywanie alkoholu stały się moimi jedynymi celami i kwestiami, na których skupiałem wszystkie swoje myśli. Żona próbowała powstrzymywać mnie od kupowania kolejnych butelek, nie była jednak w stanie pilnować mnie przez 24 godziny na dobę. Zdarzało mi się brać pieniądze przeznaczona na inne cele, gdy nie patrzyła, a gdy orientowała się, że coś zniknęło, za każdym razem robiła mi karczemną awanturę i groziła odejściem. Oczywiście, nigdy tego nie zrobiła, z czasem więc przestałem traktować jej ostrzeżenia przyszło dopiero w momencie, gdy naprawdę sięgnąłem dna. Moja córka i jej mąż zaprosili nas na obiad do swojego mieszkania. Byłem wówczas zdesperowany – potrzebowałem alkoholu, a nie miałem za co go kupić. Rozwiązanie tego problemu przyszło mi do głowy, gdy wszedłem do łazienki, by umyć ręce. Na jednej z półek leżała złota obrączka – córka najwidoczniej zdjęła ją, by nie pobrudzić jej podczas przygotowywania posiłku. Przez chwilę wahałem się, co zrobić, jednak głód alkoholu był silniejszy niż skrupuły. Obrączka szybko znalazła się w mojej kieszeni, a ja wyszedłem pod byle pretekstem, chcąc czym prędzej sprzedać „łup”, a za zdobyte w ten sposób pieniądze kupić nie minęło wiele czasu, jak córka domyśliła się, kto jest odpowiedzialny za zgubę. Była wstrząśnięta. Płacząc, wykrzyczała mi, że już nie jestem jej ojcem i nie wie, kim jest ta osoba, dla której nie ma żadnej świętości, a liczy się jedynie wódka. Zapowiedziała, że już nigdy się do mnie nie odezwie. Te słowa były dla mnie jak kubeł zimnej wody. Wiedziałem, że moja córka ma rację. Przez lata alkohol stał się moim wrogiem, a ja sam zmieniłem się nie do poznania. W jakim stanie musiałem się znajdować, skoro dla chwili ulgi tak bardzo zawiodłem moje ukochane dziecko?Od tamtego czasu regularnie spotykam się z terapeutą i uczęszczam na mityngi AA. Wiem, że nic nie cofnie tego, co zrobiłem. Codziennie wysyłam córce kolejny list z przeprosinami, licząc, że kiedyś uda mi się uzyskać jakąkolwiek odpowiedź. Nie wiem, czy kiedykolwiek mi wybaczy… Jak miałaby to zrobić, skoro nawet ja sam nie potrafię się na to zdobyć? Pijemy w czasie oficjalnych spotkań, na uroczystościach rodzinnych i w gronie przyjaciół. Okazji jest zawsze wiele ale i bez okazji pić można. Bowiem nasz kraj słynie z nieustającej rzeki alkoholem płynącej. Kiedy idziemy "w gości" gdzie alkohol jest głównym napojem, trudno odmówić. Mimo, że zwyczaje picia w Polsce się zmieniają i tradycyjną wódkę zastępuje szlachetniejszy alkohol , to ciągle jednak grzeszy w narodzie namawianie do picia. I w tej kwestii mało się zmieniło pomimo upływu często nie chcą słyszeć wymówki: „bardzo dziękuję, nie piję”. Nierzadko taka osoba wręcz musi się tłumaczyć, że nie może, albo nie ma ochoty spożywac tego trunku. Nie ma wyjątków – bierzesz antybiotyk, jesteś na diecie czy przyjechałeś samochodem – to nie usprawiedliwia. W takim momencie niepijący najczęściej usłyszy od współbiesiadników: „jeden na pewno Ci nie zaszkodzi”. A później, jak każe obyczaj: „na drugą nóżkę”…Zmuszanie gości do czegokolwiek nie należy do dobrego tonu. Należy pamiętać, że bez skrępowania można podziękować za alkohol, nikomu przy tym się nie tłumacząc i usprawiedliwiając. Ta strona wykorzystuje cookies aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycieZrozumiałem Odrzuć Więcej Zastanawiasz się, jak poradzić sobie z pijaną matką w czasie wakacji, czy jak możesz jej pomóc? Czy przyjaciele powiedzieli ci, że jesteś pomocnikiem dla współmałżonka? Czy uważasz, że cierpisz z powodu problemów alkoholowych ukochanej osoby? Może być trudno usłyszeć, że trzeba się zmienić, gdy ukochana osoba żyje z alkoholizmem. Przecież to jest ich problem, prawda? Niestety, można zmienić tylko siebie, a jedynym sposobem, w jaki można przerwać i zmienić obecny przebieg interakcji z osobami z zaburzeniami używania substancji, jest zmiana swoich reakcji. Ci, którzy żyją lub żyli z aktywnymi alkoholikami lub osobami zmagającymi się z nałogiem, stwierdzają, że doświadczenie to głęboko ich dotknęło. Wiele razy frustracja i stres mogą być spowodowane przez własne działania i wybory. Dostosowując swoje podejście i stosunek do problemu, możesz umieścić go w innej perspektywie, tak aby nie zdominował już twoich myśli i życia. Pod pewnymi względami świadomość, że możesz zmienić swoje podejście i postawę, daje Ci siłę. Nie musisz już dłużej robić niektórych rzeczy, które robisz w swoim tańcu z osobą uzależnioną. Oto 10 rzeczy, które możesz przestać robić, a które mogą pomóc zmniejszyć presję. 1. Obwinianie siebie To typowe dla alkoholików, że próbują zrzucać winę za swoje picie na okoliczności lub inne osoby z ich otoczenia, także te, które są im najbliższe. Często zdarza się, że alkoholik mówi: "Jedynym powodem, dla którego piję, jest to, że ty... " Nie wciskaj się w to. Jeśli twój ukochany jest prawdziwym alkoholikiem, to będzie pił bez względu na to, co zrobisz lub powiesz. To nie twoja wina. Uzależnili się od alkoholu i nic nie stanie między nimi a wybranym przez nich narkotykiem. 2. Brać to osobiście Kiedy alkoholicy obiecują, że już nigdy nie będą pić, ale niedługo potem wracają do picia jak zawsze, członkom rodziny łatwo jest przyjąć złamane obietnice i kłamstwa osobiście. Możecie myśleć: "Jeśli naprawdę mnie kocha, nie okłamałaby mnie". Ale jeśli naprawdę uzależnili się od alkoholu, ich chemia mózgu mogła się zmienić do tego stopnia, że są całkowicie zaskoczeni niektórymi z dokonywanych przez siebie wyborów. Mogą nie mieć kontroli nad własnymi decyzjami. 3. Próbować to kontrolować Wielu członków rodziny alkoholików oczywiście próbuje wszystkiego, co może im się wydawać, aby ich ukochana osoba przestała pić. Niestety, zazwyczaj powoduje to, że członkowie rodziny alkoholika czują się samotni i sfrustrowani. Możesz sobie wmówić, że na pewno jest coś, co możesz zrobić. Ale rzeczywistość jest taka, że nawet alkoholicy nie potrafią kontrolować swojego picia, starają się jak mogą. Nawet wiedząc o tym, możesz nadal chcieć pomóc swojej ukochanej osobie, gdy znajduje się ona w środku kryzysu. W rzeczywistości, zazwyczaj jest to czas, kiedy rodzina nie powinna nic robić. Kiedy osoba mająca problem z używaniem substancji osiąga punkt krytyczny, czasami jest to czas, kiedy w końcu przyznaje się, że ma problem i zaczyna sięgać po pomoc. Jeśli przyjaciele lub członkowie rodziny spieszą się i "ratują" osobę z sytuacji kryzysowej, może to opóźnić decyzję o uzyskaniu pomocy. Niech się stanie kryzys Dla tych, którzy kochają kogoś, kto żyje z uzależnieniem, bardzo trudno jest usiąść z założonymi rękami i pozwolić, aby kryzys rozgrywał się w pełni. Kiedy ktoś, kogo kochasz, osiągnie punkt w użyciu substancji, kiedy dostanie DUI, straci pracę lub zostanie wtrącony do więzienia, może być trudne do zaakceptowania koncepcja, że najlepszą rzeczą, jaką można zrobić w tej sytuacji jest nie robić nic. Może się wydawać, że jest to sprzeczne ze wszystkim, w co wierzysz. Niestety, to powoduje, że cykl powtarza się... w nieskończoność. Nie musisz stwarzać kryzysu, ale uczenie się oderwania pomoże ci pozwolić na kryzys - taki, który może być jedynym sposobem na stworzenie zmiany. 4. Próbując ją wyleczyć Nie popełnij błędu, alkoholizm i uzależnienie od alkoholu to podstawowe, przewlekłe i postępujące choroby, które czasami mogą być śmiertelne. Nie jesteś pracownikiem służby zdrowia, a nawet jeśli jesteś, nie powinieneś ponosić odpowiedzialności za leczenie przyjaciół lub członków rodziny. Nie jesteś wyszkolonym doradcą ds. nadużywania substancji, i znów, nawet jeśli jesteś, Twoja rola nie powinna być doradcą. Tak się składa, że kochasz kogoś, kto prawdopodobnie będzie potrzebował profesjonalnego leczenia, aby odzyskać zdrowie. To jest ich odpowiedzialność, nie twoja. Nie można wyleczyć choroby. Bez względu na to, jakie jest twoje pochodzenie, potrzebujesz pomocy z zewnątrz. Alkoholicy zazwyczaj przechodzą przez kilka etapów, zanim będą gotowi do zmiany. Dopóki alkoholik nie zacznie zastanawiać się nad odejściem z nałogu, wszelkie działania, które podejmiesz, aby "pomóc" mu w odejściu z nałogu, będą często napotykać na opór. Nawet jeśli nie jesteście odpowiedzialni za "leczenie" alkoholizmu ukochanej osoby, możecie być zainteresowani poznaniem niektórych rzeczy, które sprawiają, że pijący chcą przestać pić, jak również niektórych rzeczy, które przeszkadzają alkoholikowi w wytrzeźwieniu. Możesz rozważyć rodzinną interwencję. Zanim zastanowisz się nad sposobami przeprowadzenia interwencji, przeczytaj chwilę dalej o tym, jak dbać o siebie - nie tylko o siebie, ale ponieważ często jest to jedyny sposób, w jaki osoba uzależniona otrzyma pomoc, której potrzebuje. Jeśli Ty lub Twoja najbliższa osoba zmagasz się z używaniem substancji lub uzależnieniem, skontaktuj się z infolinią SAMHSA (Substance Abuse and Mental Health Services Administration) pod numerem 1-800-662-4357, aby uzyskać informacje na temat ośrodków wsparcia i leczenia w Twojej okolicy. Więcej informacji na temat zdrowia psychicznego można znaleźć w naszej Krajowej Bazie Danych Helpline. 5. Krycie go W kręgach rehabilitacyjnych jest żart o alkoholiczce w zaprzeczeniu, która krzyczy: "Nie mam problemu, więc nie mówcie nikomu!" Alkoholicy zazwyczaj nie chcą, aby ktokolwiek znał poziom spożycia alkoholu, ponieważ jeśli ktoś dowie się o pełnym zakresie problemu, może spróbować pomóc. Jeśli członkowie rodziny próbują "pomóc" (umożliwić alkoholikowi), kryjąc się za jego piciem i wymyślając dla nich wymówki, grają od razu w grę o zaprzeczenie alkoholika. Otwarte i uczciwe podejście do problemu jest najlepszym rozwiązaniem. 6. Akceptacja niedopuszczalnego zachowania Akceptacja niedopuszczalnego zachowania zazwyczaj zaczyna się od małego incydentu, który członkowie rodziny zmyślają: "Mieli po prostu za dużo do wypicia". Ale następnym razem, zachowanie może być trochę gorsze, a potem jeszcze gorsze. Powoli zaczynasz akceptować coraz bardziej niedopuszczalne zachowania. Zanim zdasz sobie z tego sprawę, możesz znaleźć się w pełnej przemocy relacji. Nadużycia nigdy nie są dopuszczalne. Nie musisz akceptować niedopuszczalnego zachowania w swoim życiu. Masz wybór. Ważne jest, aby chronić swoje dzieci również przed niedopuszczalnym zachowaniem. Nie toleruj żadnych krzywdzących lub negatywnych uwag skierowanych do dzieci. Komentarze te mogą prowadzić do trwałego uszkodzenia psychiki dziecka. Chroń swoje dzieci, i nie wahaj się trzymać dziecka z dala od kogoś, kto pije i nie respektuje twoich granic. Dorastanie w domu alkoholika może pozostawić trwałe blizny. 7. Mieć nieuzasadnione oczekiwania Jednym z problemów w kontaktach z alkoholikiem jest to, co może wydawać się rozsądnym oczekiwaniem w pewnych okolicznościach, może być całkowicie nierozsądne, jeśli chodzi o kogoś, kto jest uzależniony. Kiedy alkoholicy przysięgają Tobie i sobie samym, że nigdy nie dotkną kolejnej kropli, możesz naturalnie oczekiwać, że są szczerzy i nie będą pić więcej. Ale z alkoholikami, to oczekiwanie okazuje się nierozsądne. Czy rozsądne jest oczekiwanie, że ktoś będzie z tobą szczery, gdy osoba ta nie jest w stanie nawet być szczera wobec siebie? 8. Życie w przeszłością Kluczem do radzenia sobie z alkoholizmem w rodzinie jest skupienie się na sytuacji, jaka panuje obecnie. Alkoholizm jest chorobą postępującą. Nie osiąga pewnego poziomu i utrzymuje się tam bardzo długo; pogarsza się jeszcze bardziej, dopóki alkoholik nie zacznie szukać pomocy. Nie możesz pozwolić, aby rozczarowania i błędy z przeszłości wpłynęły na twoje dzisiejsze wybory, ponieważ prawdopodobnie zmieniły się okoliczności. 9. Uniemożliwienie mu stawienia czoła konsekwencjom Często, próbując "pomóc", dobrze myślący bliscy faktycznie zrobią coś, co pozwoli alkoholikom kontynuować ich destrukcyjną drogę. Dowiedz się, co robisz źle i upewnij się, że nie robisz niczego, co wzmacnia zaprzeczenie alkoholika lub uniemożliwia mu stawienie czoła naturalnym konsekwencjom jego działań. Wielu alkoholików w końcu zwróciło się o pomoc, gdy zdali sobie sprawę, że ich system wspomagający już nie istnieje. Co się dzieje, gdy umożliwiasz alkoholikowi dalsze funkcjonowanie? Dokładna odpowiedź zależy od konkretnej sytuacji, ale zazwyczaj zdarzają się dwie rzeczy: Alkoholik nigdy nie czuje bólu. To odwraca uwagę od zachowania alkoholika. Na przykład, jeśli twoja ukochana osoba zemdleje na podwórku, a ty ostrożnie pomagasz jej wejść do domu i do łóżka, tylko ty odczuwasz ból. Skupienie staje się wtedy tym, co zrobiłeś - gorzej niż tym, co zrobiłeś, pijąc tak dużo, że zemdlałeś na zewnątrz. Jeśli w tej sytuacji budzi się rano na trawniku, a sąsiedzi patrzą przez okno i przychodzą do domu, podczas gdy ty i dzieci z radością jecie śniadanie, pozostaje, by stawić czoła bólowi. Jedyne, co im pozostało, to ich własne zachowanie. Innymi słowy, ich zachowanie, a nie twoja reakcja na ich zachowanie, staje się przedmiotem zainteresowania. Tylko wtedy, gdy doświadczą własnego bólu, poczują potrzebę zmiany. Naturalne konsekwencje mogą oznaczać, że odmawiasz spędzania czasu z alkoholikiem. Ta decyzja nie jest wredna ani niemiła. To akt ochrony dla siebie. Nie jest twoim zadaniem "wyleczenie" alkoholizmu ukochanej osoby, ale dopuszczenie do wystąpienia naturalnych konsekwencji jest jednym z czynników, które mogą popchnąć osobę z etapu prekontemplacyjnego do etapu kontemplacyjnego przezwyciężania uzależnienia. Etap kontemplacyjny kończy się decyzją o wprowadzeniu zmian, jednak zanim uzależnienie zostanie opanowane, zwykle konieczne są dalsze kroki, takie jak przygotowanie, działanie i późniejsza konserwacja oraz prawdopodobny nawrót choroby. 10. Niesięganie po pomoc Po latach ukrywania alkoholika i nie mówienia o "problemie" poza rodziną, może wydawać się zniechęcające sięganie po pomoc grupy wsparcia, takiej jak Grupa Rodzinna Al-Anon. Ale miliony znalazły rozwiązania, które prowadzą do spokoju wewnątrz tych spotkań. Wybranie się na spotkanie Al-Anon to jedna z tych rzeczy, kiedy już to zrobisz, powiesz: "Powinienem był to zrobić lata temu". Gwarantowana recepta na odzyskanie należności W wydaniu newslettera DMC Campfire z lipca 2013 r. ukazał się artykuł skierowany do rodzin osób uzależnionych zatytułowany "How Can I Help? Artykuł ten zawierał to, co DMC nazywa "Gwarantowaną receptę na wyzdrowienie". Rzeczy, które możesz zacząć robić, aby pomóc swojej ukochanej osobie." Poniższe sugestie zostały dostosowane z recepty Dunklina na wyzdrowienie. Chociaż są one skierowane do rodzin chrześcijańskich zmagających się z uzależnieniem, zasady te mogą być stosowane przez każdego. Oświadczenia dotyczące leczenia Nie muszę już zaprzeczać istnieniu uzależnienia w naszej rodzinie. Nie muszę już kontrolować używania przez uzależnionych. Nie muszę już ratować uzależnionego. Nie muszę już słuchać powodów, dla których uzależniony jest używany. Nie muszę już dłużej przyjmować ani wyciągać obietnic. Nie muszę już zasięgać porad u osób źle poinformowanych. Nie muszę już zrzędzić, głosić, współczuć ani gestykulować. Nie muszę już dłużej pozwalać, aby uzależniony wykorzystywał mnie lub moje dzieci. Nie muszę już dłużej być ofiarą uzależnienia. Być może niewiele możesz zrobić, aby pomóc alkoholikowi, dopóki nie będzie gotowy do pomocy, ale możesz przestać pozwalać, aby problem z piciem zdominował twoje myśli i twoje życie. Dobrze jest dokonywać wyborów, które są dobre dla własnego zdrowia fizycznego i psychicznego. Warto przeczytać: Agresja po alkoholu – dlaczego alkoholik jest agresywny? Czytaj więcej Alkohol spożywany w nadmiarze może być przyczyną poważnych problemów zdrowotnych, z zagrażającym życiu zatruciem alkoholowym włącznie – przestrzega kardiolog z Górnośląskiego Centrum Medycznego (GCM) w Katowicach, apelując o rozsądek i umiar w Sylwestra. Zabawa zabawą, ale ostrożnie z alkoholem "Alkohol należy spożywać rozważnie, w niewielkich ilościach. Jeżeli się przeholuje, można doprowadzić do zatrucia alkoholowego, które jest stanem bezpośredniego zagrożenia życia. Objawy takiego zatrucia to splątanie, stupor, wymioty, drgawki, powolny i nieregularny oddech. Jeśli kogoś takiego w naszym sąsiedztwie widzimy, należy powiadomić odpowiednie służby, żeby temu człowiekowi uratować życie" – powiedziała dr Anna Drzewiecka z działającej w GCM Kliniki Elektrokardiologii i Niewydolności Serca Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Nie pijmy na pusty żołądek Specjalistka radzi, by na sylwestrową zabawę nie wybierać się z pustym żołądkiem, bo alkohol wówczas wchłania się szybciej i szybciej wywołuje objawy upojenia, a nawet zatrucia. "Pokarmy - szczególnie tłuste - spowalniają wchłanianie alkoholu i powodują, że komfort naszego życia następnego dnia jest lepszy. Nie poleca się węglowodanów, bo sam alkohol jest węglowodanem, raczej pokarmy mięsne" – dodała. Aby zminimalizować negatywne skutki spożycia alkoholu, należy przed i podczas imprezy pić dużo wody, dobrze jest też uzupełnić elektrolity, szczególnie potas. "To dlatego, że alkohol - wpływając na układ pokarmowy poprzez nudności, wymioty - może spowodować odwodnienie organizmu, zaburzenia elektrolitowe, wypłukuje też witaminy, więc dobrze jest je uzupełniać. Dobrze nawet jest zażyć je wcześniej, nawet jeśli nie planujemy przedawkowania alkoholu w trakcie imprezy sylwestrowej" – podkreśliła dr Drzewiecka. Co zrobić, jeśli przeholujemy? Jeśli mimo wszystko w Nowy Rok cierpimy z powodu kaca, należy sobie pomóc pijąc odpowiednią ilość wody. "Dobrze jest stosować płyny, które stosują sportowcy, zawierające witaminy, elektrolity, dobrze jest też uzupełnić glukozę, bo stan zwany +day after+ jest spowodowany przez obniżony poziom glukozy" – wyjaśniła. "Jeść należy potrawy lekkostrawne, na co żołądek pozwoli. Kawa nie jest wskazana - może pogłębić odwodnienie, nasilić problemy żołądkowo-jelitowe. Można natomiast zaparzyć i wypić jakieś łagodne ziółka, np. rumianek. Jeśli czujemy się na siłach, to spacer zdecydowanie dobrze nam zrobi" – zalecała kardiolog. Leki a alkohol Lekarka przestrzegła też przed odstawianiem leków w sylwestrowy wieczór. "Niektórzy uważają, że jeśli piją, to nie biorą leków. Nie jest to działanie w pełni słuszne, dlatego, że u pacjentów chorujących na nadciśnienie odstawienie leków, ominięcie dawki może spowodować skok ciśnienia i powikłania typu nawet udaru czy zawału. Należy leki zażyć, natomiast oczywiście przyjmując je nie należy przesadzać z alkoholem. W pewnych dawkach alkohol powoduje również obniżenie ciśnienia i nałożenie się działania leku i alkoholu może spowodować niebezpieczny dla życia spadek ciśnienia" – powiedziała. ZOBACZ TAKŻE: Postanowienia noworoczne? Okazuje się, że żadna z gwiazd takich nie robi. Dlaczego?

wymówki żeby nie pić alkoholu